Zapachy silnie działają na nasze emocje, przywołują wspomnienia, pobudzają wyobraźnię. Każdy, kto choć raz miał katar, zauważył, że upośledzenie zmysłu powonienia powoduje, że potrawy przestają smakować. Na co dzień, gdy nasz węch jest sprawny, rzadko łączymy wrażenia smakowe z zapachem. Tymczasem są one nierozerwalnie związane.
Odpowiednio stymulowany węch może wywołać nawet reakcję fizjologiczną organizmu: wystarczy powąchać cytrynę, by nasze śliniaki odruchowo zaczęły produkować więcej śliny. Oba zmysły – węchu i smaku – są ze sobą tak ściśle powiązane, ponieważ oba należą do grupy zmysłów chemicznych, a zapachy powstające w ustach w czasie jedzenia mogą pobudzać receptory w nosie (niektórzy nazywają to zjawisko węchem tylnonosowym).

Nie bez znaczenia jest również wcześniejsze wykorzystywanie zmysłu węchu w rozpoznawaniu zdatności pożywienia: nieprzyjemny zapach informował o możliwości zatrucia i odstraszał od konsumpcji.

Obecnie to połączenie zmysłów wykorzystywane jest w przemyśle perfumeryjnym, gdzie coraz częściej w kompozycjach zapachowych wykorzystuje się pyszne zapachy: czekolady, kawy, ciast i deserów, a nawet alkoholi. Jedno wydaje się pewne: zmysł powonienia może pobudzać pozostałe zmysły.
